Czy polskie znaczki obiegowe są fałszowane?

W celu zapewnienia wysokiej jakości oraz możliwości personalizacji serwisu, strona www.kzp.pl oraz zawarte w niej elementy innych dostawców (np. google, facebook, reklamodawcy) wykorzystują pliki cookies, które są zapisywane na urządzeniu użytkownika. Użytkownik, który nie życzy sobie, aby pliki te były u niego zapisywane, może zmienić odpowiednie opcje swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji...

Wyłącz ten komunikat

Reklama

Nowe znaczki i całostki

Zaprzyjaźnione strony

Najnowsze roczniki
Zn
2023 Cp
2023 Do
2023 Er
2023 Ps
2023
Zn
2024 Cp
2024 Do
2024 Ps
2024 Zn
2025

Czy polskie znaczki obiegowe są fałszowane?

2003.11.04. 22:13

Wyróżniamy dwa rodzaje fałszerstw: na szkodę filatelistów (podrabianie rzadkich, drogich obiektów kolekcjonerskich) i na szkodę poczty (masowa produkcja falsyfikatów ważnych obiegowo znaczków, w celu użycia pocztowego).

Fałszywki na szkodę poczty nie starają się zazwyczaj zachować dokładnej zgodności z oryginałem, gdyż są one przeznaczone na rynek masowy, do sprzedaży wśród statystycznych klientów poczty, którzy w przeciwieństwie do filatelistów, nie są w stanie odróżnić fałszerstwa na pierwszy rzut oka, czyli przed naklejeniem znaczka na list i wrzuceniem go do skrzynki.

Od pewnego czasu krążą pogłoski o tym, że właśnie na szkodę poczty zostały sfałszowane i są rozprowadzane na rynku dwa popularne znaczki obiegowe:

Znaczek A z serii "Dworki polskie"
Znaczek o nominale 1,20zł z serii "Miasta polskie" - Toruń

Na razie nie wiadomo na ile te pogłoski są prawdziwe, ani jaka może być skala fałszerstwa (a co za tym idzie czy na pewno można je zaklasyfikować jako fałszerstwo na szkodę poczty). Wzmianka o podrobionym znaczku "A" pojawiła się w najnowszym (listopadowym) numerze "Filatelisty" (str. 570).

Przypomnijmy w tym miejscu, że ostatnimi polskimi fałszerstwami na szkodę poczty były fałszerstwa z początku lat dziewięćdziesiątych - znaczka "Chaber bławatek" oraz koperty "Mapa Polski wg Atlasu Katalońskiego" - tutaj fałszerze byli na tyle śmiali, że po zmianach taryfy wydawali nowe fałszywe koperty z odpowiednio dostosowanymi nominałami znaku opłaty. Przypadki te były szeroko opisywane w prasie filatelistycznej.

Marek Jedziniak

Zobacz również: